Wielki wyścig kolarski – Sprint-Rowery kontra WK Dzik! Jak nam poszło? Przeczytaj i poznaj bliżej testowane rowery!

Ekipa Sprint-Rowery zmierzyła się z kulturystami z WK Dzik! Starcie tytanów czyli Dawid kontra Goliat? Który zespół wygra? Kto wykręci większą moc? Kto jest szybszy? Jedno jest pewne – jesteśmy zaskoczeni wynikami!

Spis treści:

1. Wielki wyścig Sprint-Rowery i WK Dzik – jak to się zaczęło?
2. Poznaj bliżej modele testowane przez ekipę WK Dzik!
3. Sprint–Rowery vs WK Dzik – kim jest zwycięzca?
4. Jak poradziła sobie ekipa WK Dzik?
5. Zakończenie

Wielki wyścig Sprint-Rowery i WK Dzik – jak to się zaczęło?

Kolarstwo wyczynowe i kulturystyka to dwie odmienne dyscypliny sportowe, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się wzajemnie wykluczające. 

Kolarstwo skupia się głównie na wytrzymałości i kondycji, podczas gdy kulturystyka koncentruje się na budowaniu masy mięśniowej i siły. Trening siłowy, który jest podstawą kulturystyki, może być korzystny również dla innych sportowców, w tym kolarzy. 

Właściwie dobrany trening siłowy może poprawić wydajność mięśni, zwiększyć ich siłę i wytrzymałość, co przekłada się na lepsze osiągi w kolarstwie. Ważne jest jednak, aby trening był dostosowany do potrzeb kolarza i nie prowadził do nadmiernego przyrostu masy mięśniowej, która mogłaby obciążyć stawy i wpłynąć negatywnie na osiągi na rowerze.

A jak kulturyści poradzą sobie na rowerze? Rzuciliśmy rękawice jednej z najbardziej rozpoznawalnych marek fitness w Polsce – WK DZIK!

WK Dzik

Ekipa Warszawski Koks to znana w świecie fitness grupa przyjaciół, która zaczęła swoją działalność od wspólnych treningów na siłowni w piwnicy. Z czasem zdobyli ogromną popularność w Polsce, rozkręcając jeden z największych kanałów YouTube o tematyce sportowej.

Ich kanały na YouTube obserwuje kilka milionów osób, a na Instagramie zgromadzili wokół siebie kilkuset tysięczną bazę fanów. W 2022 roku odnotowali rekordowy rok dla ich firmy, która nieustannie się rozwija.

W 2012 roku założyli wspólny kanał na YouTube, gdzie zaczęli od nagrywania wspólnych treningów na siłowni. Szybko zbudowali wokół siebie społeczność, bo są autentyczni i z prawdziwą pasją podchodzą do sportu.

W 2013 roku otworzyli sklep internetowy, w którym początkowo sprzedawali odzież. Z biegiem czasu do oferty dołączyły suplementy, odżywki oraz akcesoria treningowe. W 2021 roku wprowadzili na rynek swój napój energetyczny, który stał się bardzo popularny w Polsce.

W 2022 roku ich firma wygenerowała obrót w wysokości 60 milionów złotych, z czego największa część pochodziła ze sprzedaży napoju energetycznego "Dzik", który sprzedaje się w ilości 800 tysięcy puszek miesięcznie.

Warszawski Koks to przykład, jak pasja i ciężka praca mogą przekształcić się w ogromny sukces biznesowy.

Wszystko fajnie i pięknie, ale czy potrafią jeździć na rowerze? Ścigaliśmy się z nimi na rowerach pewni tego, że kulturyści nie są w stanie pokonać kolarzy.

Zasady rywalizacji

Plan był bardzo prosty. Wzięliśmy nasze wyścigowe rowery, a ekipa WK Dzik jechała na dostarczonych przez nas Trek Madone, które Wam przybliżymy w dalszej części artykułu.

Każdy z nas „leciał w trupa” i liczyły się dwie wartości: maksymalna prędkość i maksymalna wygenerowana moc. Dla jutuwidzów fajną gratką będzie to, że rywalizacja nagrana jest z perspektywy dwóch ekip filmowych.

Nasze video na kanał Sprint-Rowery opowiada historię z „rowerowej” perspektywy Kamila i NieKamila, a WK Dzik zrobiło video w swoim stylu. Dajcie nam koniecznie znać, jak Wam się ogląda taki format. Są żarty i dobra zabawa!

Poznaj bliżej modele testowane przez ekipę WK Dzik!

Rower dla DZIK’a nr 1 – Trek Madone SLR 7 Di2 Project One 2022

„Stara” Madonka, to dalej kawał dobrego sprzętu i nasz test wykazał to dobitnie!

Pamiętać trzeba, że dobranie roweru do kogoś, kto ma solidną wagę i potężną siłę jest nie lada wyzwaniem. Przy takiej budowie ciała, jaką dysponują chłopaki z tej ekipy, wszelkie słabości sprzętu i braki sztywności wychodzą na wierzch. Przeciążenia i moc w naszym teście momentami dochodziły do tego, co generują zawodowcy na sprintach kończących etapy wyścigów.

W tym miejscu rama Madone 2022 poradziła sobie perfekcyjnie. To rama od początku projektowana pod kątem wygrywania w wyścigach i świadczy o tym nie tylko jej aerodynamiczny kształt i indywidualne malowanie w ramach Project One.

Przede wszystkim zbudowana jest ze specjalnych włókien OCLV 800, co powoduje, że jest to rower lekki jak piórko. Ekipa WK Dzik doszła do wniosku, że jak ktoś chce budować masę podnosząc rower to zdecydowanie Madone nie jest dobrym wyborem, bo zwyczajnie jest za lekki.

W wariancie 2022 mamy jeszcze wbudowany tłumik IsoSpeed, który wybiera drobne nierówności podczas jazdy i podnosi wydajność pedałowania. To rozwiązanie w najnowszym Madone zostało zastąpione tunelem IsoFlow i nie każdy fan kolarstwa przyjął tę decyzję producenta z entuzjazmem.

Większość projektu tej ramy powstała przy ścisłej współpracy z ekipą kolarską Trek Segafredo, a jej aerodynamiczny kształt pozwala ciąć powietrze niczym brzytwa. Użyto w tym celu rur KVF, których kształt inspirowany jest skrzydłem lotniczym i pozwala na obniżenie oporów powietrza podczas jazdy.

Czy to rower dużo gorszy od nowego Trek Madone? Trudno powiedzieć, bo to nadal porządny rower z najwyższej półki i zdecydowanie wart jest uwagi.

Dopełnieniem tej maszyny są ultralekkie koła Bontrager Aeolus ze stożkiem 51 mm. Nie tylko pięknie się prezentują, lecz także objęte są programem carbon care firmy Trek i wszelkie uszkodzenia są naprawiane bezpłatnie lub na bardzo preferencyjnych warunkach. 

SLR 7 wyposażono w precyzyjny napęd Shimano Ultegra Di2, który błyskawicznie reaguje na każde Twoje polecenie. To rower dla kogoś, kto chce jeździć naprawdę szybko! W naszym teście jechał na nim Robur z ekipy WK Dzik! 

Przeczytaj także: Rower dla wysokiego mężczyzny i kobiety? To nie problem! Wybieramy najlepsze modele

Rower dla Dzik’a nr 2 – Trek Madone SLR 7 Gen 7 2023

Nowy Trek Madone to prawdopodobnie najszybszy rower na świecie. Trek włożył mnóstwo doświadczenia w stworzenie tej ramy i trzeba uczciwie powiedzieć, że prezentuje się ona wspaniale.

W wersji NieKamila jest jeszcze ciekawiej. Nie mamy pewności, czy za ten kolorowy wybryk nie trafił na czarną listę u Pana Treka. Okaże się przy następnych zakupach.

Według producenta jest to rower sporo lepszy od poprzedniej generacji. Według nas oba rowery pokazywane w tym artykule są do siebie zbliżone i większość kolarzy nie odczuje znaczącej różnicy. Mimo to wizualnie Madone 2023 to prawdziwe cudo!

To, co się zmieniło względem wersji 2022 to całkowicie przeprojektowany tylny trójkąt. Wbudowany IsoFlow zmniejsza opory aerodynamiczne, a włókna węglowe w tej sekcji poprowadzono w taki sposób, że działa podobnie do IsoSpeed z poprzedniej generacji.

Co ciekawe, Trek jeszcze bardziej odchudził ramę pomimo zastosowania dokładnie tego samego włókna OCLV 800. Przeprojektowany tylny trójkąt podnosi też jej sztywność i przenoszenie mocy na tylne koło.

Ten rower trafił w ręce Owcy i podobnie, jak w przypadku Madone Robura, napęd obsługiwany jest przez elektroniczne Shimano Ultegra Di2, więc zmiana biegów jest na najwyższym poziomie.

Madone SLR 7 Gen 7 2023 jeździ na kołach Bontrager Aeolus ze stożkiem 51 mm. Są lekkie i aerodynamiczne. Zarówno koła, jak i rama objęte są programem obsługi posprzedażowej Trek.

Przeczytaj także: Jaki rozmiar kół do roweru wybrać? Na co zwrócić uwagę? Poradnik zakupowy

Sprint–Rowery vs WK Dzik – kim jest zwycięzca?

Oba rowery świetnie spisały się w naszym nietypowym teście. Każdy z nich został poddany solidnej próbie i dużym obciążeniom, które mogłyby dla gorszych maszyn być sporym wyzwaniem.

Wizualnie i technicznie Madone SL7 2023 jest lepszym wyborem. Producent poprawił w ramie kilka elementów, które podnoszą wydajność pedałowania i obniżają opory aerodynamiczne. Sama rama jest też lżejsza od poprzedniczki, a napęd Ultegra Di2 z 12 biegami daje wysoką precyzję zmiany biegów.

Wyniki naszej rywalizacji były następujące:

Kamil wykręcił najwyższą prędkość 61 km/h i moc 931W. Jak na filigranowego zawodnika to bardzo dobry wynik.

NieKamil – robił dwa podejścia i wykazał prawdziwy duch sportowca. Jego prędkość maksymalna to było 57,1 km/h i 755 W wygenerowanej mocy. Widać było, jak kolory Madone dodają mu skrzydeł.

A jak poradziła sobie ekipa WK Dzik?

• Robur – jechał z maksymalną prędkością 55,6 km/h i 1016 W mocy
• Ponczek – osiągnął 53,8 Km/h i wygenerował moc 757 W, jadąc na rowerze Kamila
  Owca – jechał z maksymalną prędkością 59.2 Km/h i wygenerował aż 1117 W mocy.

Żaden z Panów nie jeździ za dużo na rowerze i prawdopodobnie, gdyby podnieśli technikę, to te wyniki byłyby jeszcze lepsze. Szok!

Nikt nie spodziewał się takich wyników i serdecznie dziękujemy ekipie WK Dzik za świetną rywalizację. Być może będzie jeszcze okazja zorganizować i nagrać coś razem w przyszłości. Mamy na to wielką nadzieję, bo zabawa była przednia! Dzięki!

A Ty, jesteś team Sprint czy WK Dzik? 

Po więcej sportowych emocji związanych z rowerami zapraszamy na nasz kanał YouTube, na którym nie brakuje dobrych treści podanych w lekkiej formie podlaskiego humoru.

Zarówno rowery, jak i akcesoria rowerowe znajdziecie na stronie naszego sklepu internetowego Sprint-Rowery, do którego serdecznie zapraszamy. Niedługo wejdzie trochę wyprzedaży w związku z końcówką sezonu, więc może akurat trafisz w dobrej cenie coś, co jest Ci niezbędne do szczęśliwego życia. Nie od dziś bowiem wiadomo, że rower to szczęście, a wasze szczęście podoba się dla nas.

Do następnego!