Gravel czy MTB? To pytanie, które często zadają sobie miłośnicy jazdy z dala od szosy. Komu lepiej będzie służył gravel, a komu tradycyjny rower górski? Który jest odpowiedni dla Ciebie? Podpowiadamy! Spis treści: Gravel a MTB – czym się wyróżniają? Lepszy Gravel czy MTB? W co zainwestować? Podsumowanie zestawienia? Gravel a MTB – czym się wyróżniają? Gravel i MTB, to dwa rodzaje rowerów, które stworzono do różnych celów. Choć obie kategorie mają ze sobą trochę wspólnego, są to jednoślady stworzone dla całkowicie innych grup docelowych i przygotowane na odmienne trasy. Początki graveli i kolarstwa górskiego Rowery gravelowe mają znacznie dłuższą historię, niż nam się wydaje. Początkiem XX wieku, większość dróg nie miała asfaltowej nawierzchni, więc praktycznie całość wyścigów jednośladów odbywała się po szutrze i piachu, a sprzęty były przystosowane do jazdy po takim terenie. Z biegiem czasu infrastruktura drogowa ulegała poprawie, a kolarstwo szosowe zaczęło przenosić się na brukowane i asfaltowane odcinki. W Ameryce wpływ miała na to organizacja „League of American Wheelmen”, która walczyła o poprawę jakości transportu w kraju. Wyścigówki z topornych maszyn półterenowych zaczęły przyjmować kształty, które znamy dziś w szosowym peletonie. Wąskie opony i cienkie ramy stalowe zostały na długie lata. XX wiek przyniósł rozkwit kolarstwa jako dyscypliny sportowej. Rowery zaczęły przypominać to, co znamy dziś. Jesienią i zimą w kilku krajach europejskich grupa wariatów zaczęła jeździć bez względu na pogodę, taplając się w błocie… i ktoś nazwał to kolarstwem przełajowym. Lata 70. XX wieku przyniosły nam rozwój jazdy górskiej. Po kilku latach pojawiły się pierwsze rowery MTB z amortyzacją i prymitywnymi oponami. Gravele i typowa jazda po szutrach została zepchnięta na bok, a segment ten trwał uśpiony aż do początków XXI wieku. Kolarstwo przełajowe i górskie były tak wyraźne, że nie było miejsca na kolejną kategorię rowerów, która jest do nich tak zbliżona. Dziś gravel-biking jest jedną z najszybciej rozwijających się dyscyplin sportowych związanych z jednośladem. Rowery tego typu biją rekordy sprzedaży, a klienci uwielbiają je za wszechstronność, która pozwala na przystosowanie sprzętu do niemal każdego typu trasy – od długiej wyprawy, po szybki przejazd leśną ścieżką. Dlaczego tak jest? Bo większość osób jeździ po płaskim terenie, na którym znacznie lepiej sprawdzą się rowery szutrowe, niż rower górski przystosowany do jazdy po rundach XC. Co jest lepszym wyborem rower gravel, czy mtb? Nasze rozważania na ten temat możecie wysłuchać na YouTube. MTB czy gravel? Co lepsze do jazdy po płaskim terenie? Załóżmy, że mamy do czynienia z kimś, kto mieszka na północy kraju, odłożył sobie pieniądze i chce kupić naprawdę fajny rower do jazdy po lesie i okolicznych drogach. Północne rejonu naszego kraju co do zasady charakteryzują się bardziej płaską rzeźbą terenu - co oczywiście nie oznacza, że nie znajdziemy tam wymagających podjazdów! Na takowe możemy się natknąć nawet w nizinnych częściach Polski, a w niektórych obszarach północnych suma przewyższeń potrafi wręcz przyjmować wartości typowe dla wyżyn czy nawet gór. Generalnie jednak można przyjąć, że to w obszarach górskich znajdziemy zdecydowanie więcej tras, w których wykorzystamy w pełni potencjał roweru MTB. Dlatego - jeśli mieszkasz na terenach nizinnych - możesz skłaniać się bardziej w kierunku gravela. Nadchodzące lata i rozwój branży rowerowej będzie raczej szedł w kierunku wszechstronnych jednośladów do jazdy terenowo-szosowej, a kolarstwo górskie XC zbliży się do specjalistycznych dyscyplin takich jak indywidualna jazda na czas. Można oczywiście kupić sobie porządny rower górski, jak na przykład Trek Procaliber 9.7, który jest wybajerzony na wszystkie sposoby. Ma wbudowany rozdzielacz IsoSpeed tłumiący drgania na tylnym trójkącie i porządny powietrzny amortyzator RockShox RL Reba z tłumikiem Motion Control. Do tego niezły osprzęt Sram GX Eagle w układzie 1x12, który błyskawicznie zmienia przełożenia. Maszyna cud miód i orzeszki, a ta rama to prawdziwy KOSIOR. Problem jednak jest taki, że większość użytkowników w płaskim terenie może nie wykorzystać w pełni tego potencjału, mimo że każda przejażdżka będzie bardziej wygodna niż na gravelu. Lepszy Gravel czy MTB? W co zainwestować? Różnic konstrukcyjnych między gravelem a góralem jest dużo. Można zaryzykować stwierdzenie, że większość tych pierwszych projektowana jest z myślą o jeździe „w miarę wszędzie”, podczas gdy rowery górskie to wyspecjalizowany sprzęt do jazdy w górach i wymagającym terenie. Zwłaszcza gdy amortyzacja tylnego widelca pojawia się w coraz tańszych modelach. MTB vs Gravel – różnice konstrukcyjne Rowery górskie przeważnie mają agresywną geometrię i są konstruowane z myślą o użyciu amortyzatora. Krótka górna rura w ramie sprzyja sportowej jeździe i łapaniu balansu na trudnych technicznych sekcjach. Ramy gravelowe w większości modeli przypomina rower przełajowy. Różnica polega głównie na zastosowanej geometrii i wzmocnieniach niektórych elementów. Przepisy UCI pozwalają w przełaju zamontować maksymalnie ogumienie o szerokości 33, tymczasem coraz więcej graveli standardowo ma grubsze opony 40c. Daje nam to pokaźny balon, niezłą amortyzację i niskie opory toczenia ze względu na zastosowane bieżniki. Można jechać nimi naprawdę szybko. Łatwo też zauważyć wyraźny podział rowerów gravelowych na takie, które przeznaczone są do ścigania oraz te, które nadają się do turystyki. Rozwój tego rynku spowodował jeszcze jedno zjawisko – po wielu latach nieobecności na rynku, pod strzechy wracają ramy ze stali. Weźmy za przykład taką maszynę jak Marin Nicasio+ z roku 2022. Jednoślad produkowany jest tak naprawdę pod parasolem. Producent sprzętu to Tek, więc jakość wykonania i warunki gwarancyjne są na bardzo wysokim poziomie. Rowery tej marki są ładne i konkurują w niższym i średnim segmencie z takimi markami jak Rockrider z Decathlon. Cienkie rury CroMo zostały tutaj zestawione z kołami w rozmiarze 650B z oponami 47c. Do tego Marin wyposażył tą maszynę w dość podstawowy osprzęt Microshift Advent w układzie 1x9 i mechaniczne hamulce tarczowe Tektro, które zapewniają odpowiednią siłę hamowania nawet w gorszych warunkach atmosferycznych. Czy trzeba czegoś więcej, by przyjemnie spędzić niedzielę w siodle? Raczej wystarczy. Do tego wszystkiego mamy gniazda montażowe, które pozwalają na zamocowanie bagażników, bidonów, dodatkowych uchwytów i nagle okazuje się, że to całkiem niedrogi rower pozwalający na kilkudniową wyprawę z namiotem. Stal daje Ci wtedy gigantyczną przewagę, bo ramę można naprawić w niemal każdym warsztacie, gdyby coś się stało. Dodatkowo nieźle tłumi drgania, więc komfort jazdy jest na wysokim poziomie. Przeczytaj także: Chcesz kupić gravela? Porównujemy Octane One GRD 2 i NS Bikes Rag 2 Czy gravele serio są takie wygodne? To akurat bardzo interesujące pytanie, na które odpowiadamy częściowo we wspomnianym już wcześniej naszym filmie na YouTube, który dotyczy porównania roweru górskiego z gravelem. Na pewno można powiedzieć, że są to jednoślady komfortowe pod względem użytkowym. Niekoniecznie pod kątem jazdy, choć i tutaj nie jest najgorzej. Jest w tym jednak pewien haczyk, bo nie każdy rower typu gravel zapewni Ci wygodną jazdę w trudniejszym terenie. W takiej sytuacji znacznie lepszym wyborem będzie rower górski. Zwłaszcza na stromych zjazdach wymagają dobrej techniki i sporej uwagi. Problem z gravelem jest taki, że w żadnej kategorii nie jest wybitny, a ta „wszechstronność” sprawia, że właśnie w niej nie ma sobie równych. Bierzesz go, spontanicznie wybierasz trasę i w większości przypadków zrobi, co do niego należy. Nie znaczy to, że to lepszy wybór niż inny rower – jest jednak optymalny. Wydaje się, że na naszych oczach powstała kategoria jednośladów, która połączyła wszystkie rowerowe światy w jednym i stąd tak wielki ich sukces. W sprzęcie typu gravel mamy trochę z przełajów, kolarstwa górskiego i odrobinę rasowej „szosówki”. Co lepsze, producenci o tym wiedzą i tworzą coraz lepsze rowery w przystępnych pieniądzach. Absolutny hit sprzedażowy – Kross Esker to całkiem zgrabna maszyna z tego segmentu. Jest tutaj dobra aluminiowa rama z poprowadzonymi wewnętrznie linkami, sporo gniazd montażowych na wyjazdy i pełna grupa Shimano Sora, która nieźle sprawdzi się w amatorskiej jeździe z dala od asfaltu. Brak widelca z włókna węglowego w gravelu może być trochę bolesny dla dłoni, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby go sobie za jakiś czas wstawić, gdy budżet pozwoli. Na pierwszego gravela nadaje się aż za bardzo. A co dla zawodników? Rowery gravelowe są w stanie dostarczać sportowych emocji na trasie i sportowych wrażeń, a coraz częściej producenci robią z nich naprawdę fajne jednoślady do szybkiej jazdy. Przykładem niech będzie Cannondale Topstone 4 na ramie z włókna węglowego. To sprzęt w cenie zbliżonej do Trek Procaliber, którego wymieniliśmy chwilę wcześniej. To, co daje nam tutaj Cannondale to świetna maszyna na wyścigi gravelowe i dalekie wyprawy. Jego przewagą jest fenomenalna rama z włókna węglowego z wbudowanym tłumikiem Kingpin, który symuluje 30 mm skoku amortyzatora na tylnej osi. Dzięki temu rower pomaga utrzymać wysoką płynność jazdy i pochłania drgania. Oczywiście w tej cenie mamy widelec z włókna węglowego i sztywne osie. Całość ubrana jest w Shimano GRX 400, czyli grupę, która pozwala na bezproblemową zmianę biegów nawet w złych warunkach atmosferycznych. Gdyby tego było mało, to standardowo Topstone 4 ma szerokie opony mające aż 45C. Po szutrach jedzie to po prostu pięknie. Zobacz także: Tani gravel – NS Bikes Rag+ 2. Co warto o nim wiedzieć? Podsumowanie zestawienia Gravel, czy MTB? Jeżeli jeszcze nie masz gravela, to najpewniej w ciągu kilku najbliższych lat będziesz go mieć. Ten segment rozwija się tak szybko, że producenci dopracują te maszyny na tyle, by ludzie coraz chętniej po nie sięgali. Jest wokół tej kategorii jakaś dziwna prasa i nagonka środowiska rowerowego, które nie może się pogodzić z tym, że coś nowego pojawiło się na rynku. Jak najbardziej rozumiemy i mamy prostą uwagę dla Was – nie ma znaczenia maszyna, ważne jest, by jeździć i cieszyć się tym sportem. Wybierajmy taki sprzęt, na jaki możemy sobie pozwolić i jaki daje nam szansę na realizowanie swojej kolarskiej pasji. Rowery typu gravel oceniamy ostatecznie dobrze. Być może już niedługo będzie można powiedzieć, że są naprawdę świetne. Wszystkie wymienione w tekście jednoślady możesz znaleźć w naszym sklepie internetowym Sprint-Rowery. Jeśli interesuje Cię konkretne porównanie rowerów górskich z gravelami, to popełniliśmy na ten temat jutubowe video, które znajdziesz na naszym YouTube. Sporo się tam dzieje, więc wpadaj, zostaw dzwoneczek i inne takie. Do następnego!